"Cztery płatki śniegu."

 "Cztery płatki śniegu"






Świąteczna powieść. Dziś zostawiam Wam taki krótki fragment który znajduje się wewnątrz na okładce:


"Boże Narodzenie było ulubionym świętem Anny. Szkoda, że całą przyjemność płynącą z tych magicznych dni niweczyły  narzekania jej męża, Waldemara, dla którego święta były jedynie okazją do wydawania pieniędzy! Podczas Wigilijnej wieczerzy zazwyczaj narzekał, stękał i kwękał tak mocno, uskarżając się na wysokie ceny, niepotrzebne sprawunki i wzrost kosztów oświetlenia spowodowane podłączeniem półmetrowej choinki, że Anna miała ochotę roztrzaskać na jego głowie was zupę grzybową."


Słuchajcie, czasami tak jest że w tych całych przygotowaniach, w tym zabieganiu często zapominamy co jest najważniejsze. Nie tylko w tej książce ale tak w prawdziwym życiu. A bo kolejki w sklepach, a drogo, a to w rodzinie ktoś taki i owaki. Tak samo rodziny przedstawione w książce mają swoje perypetie. Trudno im się cieszyć wspólnymi chwilami. Na szczęście wśród nich mieszka ktoś kto przypomni im co naprawdę liczy się w święta. 


Książka przekazuje nam pewne wartości a na końcu nawet lekko wzrusza. 

Wiem że to pierwsza część z tej serii ale może jest jeszcze ktoś kto tak jak nie koniecznie czyta same nowości. 🙈 A może wracacie po raz kolejny do tych samych książek? 🤔🤩

Komentarze